czwartek, 6 czerwca 2013

Pierogi leniwe - kluski leniwe ze śmietaną i cynamonem

 Pierogi leniwie, czy kluski leniwie. Jak zwał tak zwał, nazwa smaku nie zmienia. Są pyszne i puszyste. Ulubione danie chyba wszystkich, także dzieci. Nie trzeba lepić tradycyjnych pierogów z nadzieniem, bo twaróg jest już wymieszany z resztą składników, dlatego są leniwie. Ich przygotowanie nie jest, ani trudne, ani czasochłonne. Ja podałam kluski ze śmietana, cukrem i cynamonem. Można również podawać obsmażone w bułce tartej i maśle.

 

Składniki:


- 250g twarogu półtłustego,
- 1 jajko,
- ok. 8g cukru waniliowego,
- 1/2 szklanki mąki,

- 1/2 szklanki śmietany,
- cynamon do smaku,
- cukier do smaku,

  

Twaróg zmielić lub rozgnieść dokładnie widelcem. Białko ubić na sztywno. Do twarogu dodać żółtko, mąkę, cukier waniliowy i ubitą pianę z białka Im mniej mąki dosypiemy, tym lepiej, więc ciasto może się lepić. Ciasto wyłożyć na posypaną mąką deskę. Podzielić na równe części uformować wałeczki, lekko spłaszczyć. Nożem odkrajać kawałki. Kluski leniwe wrzucać partiami do wrzącej wody, wyciagnąć natychmiast po wypływnięciu na wierzch.
Polać śmietaną, posypać cukrem i cynamonem.


Smacznego, Kasia ; )

7 komentarzy:

  1. Wytypowałam Twój blog do nagrody Liebster Blog Award. Więcej informacji znajdziesz na moim blogu: http://babkazrodzynkiem.blogspot.com/2013/06/liebster-blog-award.html
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Smak dzieciństwa i wakacji spędzonych u Babci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj miałam próbę pracy na technologii z mleka i przetworów mlecznych i właśnie pierogi leniwe był zadaniem do wykonania. Wyszły pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam leniwie, zwłaszcza z masłem i bułką tartą:) Na bogato...:)
    Dziękuję za udział w mojej akcji.
    Pozdrawiam,
    Moje Kulinarne Rozterki

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamo uwielbiam wszystko co mączne! :) Kluski, pierogi, naleśniki, racuchy i tak dalej:) Wspaniale wyglądają Twoje kluseczki:) Od razu zrobiłam się głodna:) !

    OdpowiedzUsuń
  6. Niegdyś ulubione danie mojej córki, choć przyznaje, nigdy sama nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)